Siema. Dzisiaj se zadam pytanie czy Zwierzogród (fajny film, polecam) miał na celu przyciągnięcie do Disneya grupy znanej jako Furry. Nie obawiajcie się, sam jestem Furry więc wiem co piszę. W przeciwieństwie do pewnej osoby piszącej o muzułmanach pomimo tego że żadnego nigdy nie spotkała.
Zwierzogród to film o mieście zamieszkałym przez antropomorficzne zwierzęta (swoją drogą to pasuje wręcz idealnie do Teorii Pixara) które żyją jak ludzie. Jest to podstawowe założenie furry - antropomorficzne zwierzęta. Niekoniecznie może zachowujące się jak ludzie ale antropomorficzne. To jednak żaden argument - wiele filmów ma antropomorficzne zwierzęta jako bohaterów, takie jak Robin Hood Disneya albo Przygody Lisa Urwisa.
Teraz pomówmy o postaciach. Mamy nasze główne postaćki które to raczej nic nie robią, ale lampka zapala się gdy docieramy do postaci pobocznych. Przykładem tu niech będzie choćby gepard Clawhauser. Jest gruby i często rzuca o tym dowcipy. No wysilcie wasze prawackie móżdżki gdzie z tym zmierzam. Poza tym mamy scenę w mieście gryzoni, gdzie Judy wydaje się gigantem. Macro/Micro? I tańczące tygrysy.
Ale prawdopodobnie największym argumentem w historii jest plotka iż Disney wysłał do pewnej grupy furrych wiadomość, aby postowali zdjęcia siebie w filmowych ciuchach albo fursuitach z hashtagami o Zwierzogrodzie. Nie jestem pewien ile w tym prawdy, ale gdzieś to wyczytałem.
Być może mądre głowy z Disneya zauważyły jak bardzo popularny wśród furrych jest Robin Hood, i chcieli powtórzyć jego sukces robiąc ogromny hype na film.
Bądźcie jak Disney, bądźcie tolerancyjni.